Zawsze mi się wydawało, że zupa musi być na mięsie. Innej nigdy nie umiałam ugotować. Niezbadane są jednak wyroki boskie i niespodziewane są przypływy kobiecej kreatywności. Kurczaczek uratowany.
Pomysł zrodził się spontanicznie. Potrzebowałam odrobiny standardowego bulionu warzywnego do jagnięciny tajine z tego przepisu. Kupiłam więc pęczek włoszczyzny, obrałam, pokroiłam i wrzuciłam do gara z wodą. Po dwóch dniach pojawiło się więc pytanie, co zrobić z większością wywaru.
Pierwszą opcją była zupa leniucha, czyli zupa, która się robi sama. To taki orientalny przysmak z soczewicy, z dodatkiem kminu rzymskiego i kolendry. Ale zupełnie nie miałam ochoty na egzotyczne niuanse smakowe. O, nie. Chciało mi się takiej typowej, polskiej, treściwej i aromatycznej zupki.
I wtedy narodziÅ‚ siÄ™ pomysÅ‚. ZmiksowaÅ‚am puszkÄ™ caÅ‚ych pomidorów i dodaÅ‚am do nich wyciÅ›niÄ™ty zÄ…bek czosnku. Z lodówki wyjęłam gar z bulionem i zagotowaÅ‚am go. DorzuciÅ‚am pomidory i nieco doprawiÅ‚am. Ale caÅ‚ość byÅ‚a jakaÅ› taka nijaka…
Od pewnego czasu unikam pszenicy i serdecznie to polecam każdemu, z kim zejdę na tematy żywieniowe. Większość otwiera jednak szeroko oczy i tylko przez wzgląd na swe maniery nie puka się w czoło. Co ty, Anka, bułki nie zjesz? Nie pozwolisz sobie czasem na makaron w restauracji z jakimś dobrym sosem? Życie tracisz.
Powiedziałabym nieprawdę, że nie jem pszenicy w ogóle. Ale ilekroć ją zjem, czuję się źle. I życie bez niej jest naprawdę trudne. W piekarniach prawie w ogóle nie ma chleba bez minimalnego choćby dodatku mąki pszennej. Kupienie kanapki w popularnej sieciówce jest takie wygodne, a co jeść, jeżeli nie można spożywać większości produktów? Odpadają naleśniki, pierogi, już nie mówię o pizzy.
W każdym razie, czasem zgrzeszę (na mieście), ale w moim domu na pewno nie ma miejsca ma dwa rodzaje produktów: mąkę pszenną i typowy makaron. Okazało się jednak, że do tej zupy idealnie nadaje się odrobina mąki ryżowej! Do kubka wsypałam dwie czubate łyżki i dodałam pół szklanki gorącego wywaru pomidorowego z garnka. Zamieszałam, wlałam i pozwoliłam się temu pogotować jeszcze przez kilka minut.
Zupa pomidorowa bez wkÅ‚adki wÄ™glowodanowej nie byÅ‚aby zupÄ… pomidorowÄ…, a skoro odpadajÄ… kluchy, to pozostaje – a, jakże – ryż. UgotowaÅ‚am sobie porcjÄ™ mojego ulubionego, basmati i naÅ‚ożyÅ‚am sobie jego solidnÄ… porcjÄ™ do miski, po czym wlaÅ‚am pomidorówki aż po brzegi miski.
I wiecie co? To jest najlepsza pomidorowa, jaka mi w życiu wyszÅ‚a. I idÄ™ po dokÅ‚adkÄ™. Cisza wyborcza jest zawsze peÅ‚na piÄ™knych momentów…
Â
Anna Stępniak
Â
