Wspaniały Gierymski w Narodowym

Wystawa Aleksander Gierymski 1850-1901 w Muzeum Narodowym w Warszawie jest najciekawszą i najlepiej zorganizowaną wystawą czasową, przynajmniej od czasów ponownego otwarcia tej instytucji po remoncie w 2012 roku. Świadczy o tym długa kolejka do kasy oraz tłum zwiedzających.

 

Oglądanie dzieł sztuki zapośredniczonych przez ekran komputera czy telewizora, a nawet strony albumu, jest jak oglądanie ulubionego dania przez kraty z dalekiej odległości. Zawsze będzie to tylko namiastka dzieła, przejście obok mistrzostwa artysty. Bezpośredni kontakt z obrazami, rysunkami, fotografiami i grafikami powoduje, że nawet laik nie potrafi przejść obok nich obojętnie.

Pierwszym atutem tej wystawy jest opracowanie wnętrza. Giętko ustawione ściany sprawiają, że zwiedzanie staje się dynamiczne. Ustawienie pośrodku każdej sali stanowiska multimedialnego z tabletami, gdzie pokazano metody badań obrazów stosowane obecnie przez konserwatorów dodatkowo uatrakcyjnia przekaz. Dzięki temu wiadomo, że promienie Roentgena umożliwiają badaczom zobaczenie, co działo się z użytym materiałem i gdzie przebiegają zniszczenia, a poprzez zastosowanie promieni UV dostrzec można rozliczne przemalowania i zmiany kompozycji.

Kolejną mocną stroną ekspozycji jest przygotowanie treściowe. 120 obrazów, 70 rysunków i 110 rycin opracowanych na podstawie dzieł artysty zostało rozmieszczonych w sposób przystępny i klarowny. W przestrzeni, gdzie znajduje się obraz wielkoformatowy można skupić się na zrozumieniu, jak przebiegało jego przygotowanie. Gierymski przygotowywał liczne studia, szkice, badał promienie światła, ustawiał swoich modeli.

Wspaniale jest podejść do Sjesty włoskiej czy Żydówki z pomarańczami i przyjrzeć się fakturze obrazu, a potem odejść nieco dalej i zobaczyć, jak artysta wypełniał przestrzeń elementami i postaciami. Niezwykłe jest podążanie za Gierymskim także w jego podróżach – przez terytorium Niemiec, Francji i Włoch (Wieczór nad Sekwaną, Wnętrze bazyliki św. Marka).

Wystawa budzi uznanie również dlatego, że poprzednie ekspozycje miewały mankamenty, jak na przykład Wywyższeni – przygotowana na wielkie otwarcie Muzeum Narodowego w maju 2012 roku. Wtedy, w ramach refleksji nad mechanizmami władzy i polityki, polscy odbiorcy w Warszawie mogli oglądać nad wejściem głównym portrety ostatniego cara Rosji i jego rodziny, a nad schodami wizerunek skandalizującej piosenkarki odzianej w mięsny strój. Trudno też było podążyć za myślą twórców tej ekspozycji, którzy w jednej przestrzeni opowiadającej o totalitaryzmach XX wieku umieścili mundur SS, pasiak z obozu oraz rysunki przedstawiające marszałka Piłsudskiego. Na szczęście mało kto już o tym pamięta.

Wystawa monograficzna Gierymskiego w Muzeum Narodowym potrwa do 10 sierpnia. Warto się na nią wybrać – to także rzadka okazja zobaczenia dzieł, które należą do prywatnych kolekcjonerów. Dobra inwestycja i przyjemnie spędzony czas.

 

Anna Stępniak

 

4 5 1 2 3

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *